Hej, od 2 dni jestem chora i "do niczego", nie lubie tego o tej porze roku. Jako, ze nie potrafie zajac sie niczym produktywnym zaczelam robic sobie na szydelku szaik komin w kolorze takiego mdłego rozu, aaa nie moge sie juz doczekac efektu koncowego - napewno sie pochwale. Mysle tez nad planem wyjazdu do Londynu (wyjezdzam w przyszly czwartek), bede tam pierwszy raz i jest wiele rzeczy kktore bym chciala zobaczyc - zaczynajac od galeri sztuki po te handlowe ;) moze znacie tam jakies miejsca godne polecenia? Co do stylizacji: Mam na sobie skorzana spodnice ktora uwazam ze jest w tym sezonie must have, natomiast fason nie jest tu juz tak istotny. Spódnice polaczylam z moimi ulubionymi botkami ktore kupilam w Hiszpani. jestem ubrana w: bluzka "c'est la vie" (Bershka), opaska (diva), okulary (H&M), pasek (Lefties), spódnica (Stradivarius), torebka (Jennyfer)
Hej, od 2 dni jestem chora i "do niczego", nie lubie tego o tej porze roku. Jako, ze nie potrafie zajac sie niczym produktywnym zaczelam robic sobie na szydelku szaik komin w kolorze takiego mdłego rozu, aaa nie moge sie juz doczekac efektu koncowego - napewno sie pochwale. Mysle tez nad planem wyjazdu do Londynu (wyjezdzam w przyszly czwartek), bede tam pierwszy raz i jest wiele rzeczy kktore bym chciala zobaczyc - zaczynajac od galeri sztuki po te handlowe ;) moze znacie tam jakies miejsca godne polecenia? Co do stylizacji: Mam na sobie skorzana spodnice ktora uwazam ze jest w tym sezonie must have, natomiast fason nie jest tu juz tak istotny. Spódnice polaczylam z moimi ulubionymi botkami ktore kupilam w Hiszpani. jestem ubrana w: bluzka "c'est la vie" (Bershka), opaska (diva), okulary (H&M), pasek (Lefties), spódnica (Stradivarius), torebka (Jennyfer)